Skrzyżowanie w kształcie litery „Y”, czyli z pierwszeństwem „łamanym” ma pewną kłopotliwą właściwość. Droga z pierwszeństwem zakręca po łuku, a podporządkowana jest jej przedłużeniem na wprost.
Jak sygnalizować kierunkowskazem przejazd przez takie skrzyżowanie jadąc drogą z pierwszeństwem? To zależy od kierunku jazdy, jaki chcemy obrać.
Otrzymujemy pytania związane z tą sytuacją, przedstawiamy opinie naszych Czytelników, a temat poddajemy pod otwartą dyskusję.
Jadąc drogą A
Andrzej, Szczecin:
Moim zdaniem, jeśli kieruję w tej sytuacji białym autem, to jadąc prosto w drogę podporządkowaną nie muszę włączać prawego kierunkowskazu. Dla czerwonego samochodu, który chce wjechać na drogę z pierwszeństwem będzie jasne, że ja chcę jechać prosto i nie ma zagrożenia kolizją.
Mariusz, Łódź:
Według mnie, w tej sytuacji jadąc prosto (w drogę A), to tak naprawdę na tym skrzyżowaniu skręcam w prawo i powinienem to zasygnalizować prawym kierunkowskazem. Gdybym nie „mrugał”, prezentowałbym zamiar jazdy dalej, drogą z pierwszeństwem (drogą B).
Jadąc drogą B
Grzegorz, Tomaszów Maz.:
Białe auto, mimo, że jedzie po łuku – to tak naprawdę jedzie prosto i nie musi włączać lewego kierunkowskazu
Jan, Tarnowo Podgórne:
Sytuacja jest dla mnie jasna. To jest skrzyżowanie, więc zasady sygnalizowania są jednoznaczne. Jadąc dalej drogą z pierwszeństwem (drogą B), faktycznie zmieniam kierunek jazdy. Nieważne, że wygląda to na jazdę na wprost, łuk to łuk, jazda po nim jest zmianą kierunku. Poza tym sygnalizacja skrętu w lewo jest konieczna, żeby czerwony samochód chcący wyjechać z drogi podporządkowanej wiedział jak zamierzam jechać.
Co Państwo na to? Kto ma rację? Zapraszamy do dyskusji!