Kolejna reakcja biegłego sądowego w sprawach związanych z ruchem drogowym. W emocjonującym wątku dotyczącym artykułu o ruchu na skrzyżowaniu z tzw. pierwszeństwem "łamanym" znaleźć można wiele sprzecznych wypowiedzi. Jan Zasel podejmuje kolejną próbę rozwiązania sporu
Ostatnie wypowiedzi pana Kopana w sprawie pierwszeństwa „łamanego” nasuwają wrażenie, że rozmowy nasze na udostępnionym nam blogu poszły w niepożądanym kierunku. Nie można obstawać przy błędnym poglądzie, że „czerwony” kieruje zgodnie z prawem; że jakoby przepis art. 22 ust, 2 pkt 1 ustawy ustępuje dyrektywie wymienionej w art. 5 ust. 1. Jest to błędne rozumowanie. Hierarchia stosowania przepisów ustawy tej sytuacji po prostu nie dotyczy. Znaki, jako przepisy szczególne, są: ostrzegawcze, zakazu, nakazu i informacyjne. W konkretnej sytuacji mamy do czynienia ze znakami informacyjnymi, informującymi o tym gdzie przebiega granica pomiędzy pasami ruchu. Niczego więcej nam nie wskazują, nie nakazują, ani nie zabraniają.
Stwierdzenie pana Kopana, że „…bez tych linii pasy ruchu na skrzyżowaniu nie istnieją...” jest bezpodstawne. Pasy ruchu, przypomnijmy art. 2 pkt 7 ustawy, istnieją niezależnie czy są wyznaczone, czy nie. Istnieją także na jezdni skrzyżowania, które jest przedłużeniem jezdni z przed skrzyżowania i bez znaczenia, czy są wyznaczone czy nie.
Osobiście nie jestem ekspertem w sprawach prawa o ruchu drogowym bo też takiego tytułu nie ma. Gdy była projektowana pierwsza ustawa – prawo o ruchu drogowym (1968) – konsultantem był jeden z nielicznych wówczas znawców prawa komunikacyjnego, prof. K. Buchała z U.J. Chodziło o to, ażeby tak sformułować treść zawartych w nim postanowień iżby człowiek umiejący czytać mógł je zrozumieć i umieć stosować w praktyce. Mieliśmy liczne dowody na to, że to się udało.
Jako biegły sądowy w sprawach ruchu drogowego nie posiadam miana „ekspert w sprawach prawa o ruchu drogowym” i nie jest mi ono potrzebne. W roli eksperta (znawcy) w konkretnej sprawie sądowej zawsze występuje sędzia. Biegły ma za zadanie dopomożena sądowi w znalezieniu odpowiedzi na pytanie: który z uczestników zdarzenia
Mam nadzieję, że nasza rozmowa na łamach portalu L-instruktor.pl będzie się koncentrowała na rozpatrywaniu sytuacji i zdarzeń na tle sztuki kierowania pojazdem samochodowym, a więc na tle techniki i taktyki kierowania.
Z wyrazami szacunku – Jan Zasel
fot.: Mike Gonzalez (TheCoffee)/Wikimedia; Shutterstock