Zdawałoby się, że to niemożliwe. Słyszysz: hybryda, widzisz rodzinne SUVy, Toyotę Prius, może jakąś miejską terenówkę Lexusa. Kłam temu stereotypowi próbowała zadać Honda swoją CR-Ztką, ale to, co pokazał kalifornijski Kepler Motors na wystawie w Dubaju może sprawić, że ostatnie resztki hybrydowych skojarzeń o pokraczności i bezduszności odejdą w zapomnienie.
Wtedy szczęśilwcy, którym dane było odwiedzić jedno z najważniejszych światowych wydarzeń motoryzacyjnych - Dubai International Motor Show w 2009 roku ujrzeli prototyp Motiona. Niestety, nieruchomy. Od tamtej pory, jego twórcy milczeli, wielu fanów zapomniało o przeżyciach, jakich dostarczył im widok smukłej sylwetki prototypu. Teraz, kiedy wkrótce będzie można mieć Motiona na własność bo rusza jego sprzedaż, opublikowano filmy, które ukazują ten majstersztyk w ruchu.
Pod maską tej maszyny drzemie podwójnie doładowana v-szóstka. 3,5 litrowy silnik EcoBoost ze stajni Forda napędza tylną oś, a przednią niezależne, dodatkowe dwa silniki elektyczne. Z benzynowej jednostki w drodze tuningu wyciśnięto 550 koni, pozostałe do magicznej osiemsetki 250 pochodzi z napędu elektrycznego. Wszystko razem w połączeniu z napędem AWD, nadwoziem z superlekkich tworzyw i włókien węglowych sprawiają, że osiągami Kepler Motion dorównuje Bugatti Veyron'owi i pierwszą z trzech możliwych do osiągnięcia setek można zobaczyć na zegarach niecałe 3 sekundy od startu. Wynik świetny - dla porównania - podobnie napędzane Porsche 918 Spyder Hybrid jest o kilka dziesiątych sekundy wolniejsze (!).
Na razie ani słowa o cenie. Może i dobrze, bo biorąc pod uwagę stylistykę modelu, osiągi i limitowaną produkcję, zapewne będzie mowa o co najmniej sześciocyfrowej kwocie. Oczywiście w dolarach. Filmy natomiast można obejrzeć całkiem gratis, już teraz, zapraszamy.
fot./video: Kepler Motors