Legnica będzie chyba pierwszym miastem w Polsce, które zabroni pojazdom szkoleniowym i egzaminacyjnym odbywania jazd w godzinach szczytu. Dotychczas odnotowywaliśmy bardzo różne pomysły i równie bardzo różną ich realizację. W Legnicy zakaz ma dotyczyć głównych arterii miasta.
O sprawie donosi Andrzej Andrzejewski z Polskiego Radia Wrocław oraz "Gazeta.pl Wrocław". Dotychczas w mieście ustanowiono zakaz ruchu dotyczący samochodów ciężarowych. Rozwiązanie ma swoich zwolenników i oponentów. Sławomir Masojć, podinspektor policji i radny w Legnicy uważa, że to dobry pomysł, żeby samochody z oznaczeniem "L" na dachach nie wjeżdżały w godzinach szczytu na wybrane ulice miasta. Dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego Stanisław Pawlak twierdzi, że to niewykonalne, bo nie pozwalają na to przepisy. Miejski inżynier ruchu w Legnicy Tomasz Pereta ma na to pomysł. Wystarczyłoby, żeby minister ds. transportu wydał rozporządzenie i zakazał w godzinach szczytu wjazdu na główne arterie. Co ważne, nie określiłby on, jakie dokładnie są to ulice - to leżałoby już w gestii samorządów. Biuro analiz sejmowych ma ekspertyzę, która włącza samorządom zielone światło. Właściciele ośrodków szkoleniowych łapią się za głowę, ale chcą rozmawiać z władzami. Strony spotkają się w styczniu i spróbują wypracować kompromis. "Elki" prawdopodobnie nie będą wjeżdżały na najbardziej zakorkowane ulice, ale ma się obyć bez oficjalnych zakazów. Władze i szkoleniowcy spróbują dogadać się po dżentelmeńsku – komentuje "Gazeta.pl Wrocław".
źródło: PD@N za Gazeta.pl Wrocław
fot. PD@N 451-48jm