W posiedzeniu stałej podkomisji ds. transportu drogowego i drogownictwa uczestniczyli przedstawiciele Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej (wiceminister Tadeusz Jarmuziewicz). Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego reprezentowało kierownictwo WORD Warszawa (dyrektor Andrzej Szklarski, pełnomocnik dyrektora ds. egzaminowania Tomasz Matuszewski), a środowisko OSK m.in. Krzysztof Szymański (prezes PFSSK) i Czesław Swaryczewski (sekretasz PIGOSK).
Celem spotkania była ocena panującej obecnie sytuacji (niewiele ponad miesiąc po wejściu w życie UoKP). Po krótkim wprowadzenia posła przewodniczącego głos zabrał dyrektor WORD Warszawa, jednocześnie prezes Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów WORD Andrzej Szklarski. W pierwszych słowach przedstawił sytuację w egzaminowaniu na terenie kraju. Zaznaczył, że WORDy, które wybrały PWPW egzaminują z wykorzystaniem PKK, a "reszta", która wybrała ITS/Sygnity nie może "ściągnąć" profilu. Opisał wyjściowe założenia, jakie przyświecały autorom nowych regulacji. "Mamy w tej chwili sytuację taką, że niektóre WORDy to podźwignęły, a niektóre tego nie podźwignęły, te, które wybrały ITS, nie wiem dlaczego tak się stało" - powiedział Szklarski. Opisując założenia przebiegu nowego egzaminu teoretycznego użył porównania go do gry komputerowej "albo - przepraszam - żyjesz, albo nie żyjesz, czyli robiąc dwa poważne błędy - nie zdajesz".
Mianem "wirtualnej praktyki" ocenił nowy egzamin teoretyczny wiceminister TBiGM Tadeusz Jarmuziewicz. Padły też z jego ust znane już argumenty opierające się na tym, że przepisy ruchu drogowego się nie zmieniły więc problemu być nie powinno. "Dzisiaj po prostu trzeba się nauczyć, zlikwidowaliśmy lipę" mówił Jarmuziewicz. "Zrobiliśmy krok w bardzo dobrym kierunku" twierdził.
Czesław Swaryczewski, sekretarz PIGOSK w swojej wypowiedzi uznał pytania znajdujące się w bazach za podchwytliwe. Niektóre też, jego zdaniem bywają nieczytelne, a zdający przy ograniczonym czasie na udzielenie odpowiedzi nie ma możliwości dokładnego przyjrzenia się.
Poseł Jerzy Polaczek zadawał wiele pytań. Wśród nich prośba o ocenę sytuacji, w której w Polsce funkcjonują dwa zbiory pytań. Tadeusz Jarmuziewicz po analizie statystyk zdawalności (o którą redakcja L-instuktora wystąpiła pismem do MTBiGM 31 stycznia br, a której do dziś nie otrzymaliśmy, posłowie z podkomisji także o to prosiła - bezskutecznie) stwierdził, że nie można jednoznacznie wskazać, że któryś zestawów jest łatwiejszy lub trudniejszy, a sprawa pytań powinna leżeć w gestii podmiotów, które za nie zapłaciły (WORDów).
fot.: iTV Sejm/sejm.gov.pl