Coraz większą popularność zyskują szkolenia na prawo jazdy kat. B z automatyczną skrzynią biegów. Europa goni Stany Zjednoczone, "automatów" pojawia się coraz więcej. Właśnie o takim szkoleniu rozmawiamy z instruktorem nauki jazdy, właścicielem Ośrodka Szkolenia Kierowców w Koszalinie Ryszardem Świętoniem. Placówka posiada status - SUPER OSK oraz akredytację Zachodniopomorskiego Kuratora Oświaty, jest członkiem-założycielem Polskiego Klastra Edukacyjnego. Redakcja
***
Pytanie redakcji: Jak często przyszli kierowcy decydują się na szkolenie w zakresie kat. B z automatyczną skrzynią biegów?
Odpowiada Ryszard Świętoń: Na automacie szkolę od roku 2012. Odnotowujemy znikome zainteresowanie młodych osób. Ofertą najczęściej zainteresowane są osoby w przedziale wiekowym 50-60 lat. Generalnie nie jest to propozycja szczególnie często poszukiwana. Ma zarówno zalety jak i wady. Jest to oferta dostępna raczej tylko w dużych szkołach jazdy.
Pytanie redakcji: Czy z punktu widzenia kandydatów na kierowców kurs od szkolenia z manualną skrzynią biegów jest łatwiejszy?
Odpowiada Ryszard Świętoń: Tak, kurs może jest łatwiejszy. Nie musimy poświęcać czasu na naukę ruszania i zmiany biegów. Wyjeżdżamy z ośrodka i już uczymy się jazdy w ruchu drogowym. Mimo to, gdy kandydaci na kierowców dowiadują się o ograniczającym zapisie w prawie jazdy, że jeżeli zrobią uprawnienia na automacie to będą mogli jeździć tylko i wyłącznie automatem, zmieniają decyzję i podejmują szkolenie w pojazdach z manualną skrzynią biegów. Muszę podkreślić, iż w każdym szkoleniu instruktor pracuje nad techniką jazdy i tu nie ma znaczenia czy jest to automat czy manualna skrzynia.
Pytanie redakcji: Kto najczęściej decyduje się na takie szkolenie. Wydaje się mało atrakcyjne mieć prawo jazdy ograniczone wyłącznie do pojazdów z automatyczną skrzynią biegów czy też z przyczepką lekką? Jak Pan ocenia - co jest powodem, że kandydaci wykupują takie szkolenie?
Odpowiada Ryszard Świętoń: Jak już wcześniej powiedziałem, najczęściej decydują się osoby starsze, sytuacją życiową zmuszone w tym wieku zrobić kurs. Kolejna grupa to osoby z orzeczeniem niepełnosprawności, dysfunkcją kończyn. Nie mogę pominąć, iż - choć w małym procencie – są to też osoby, które naukę rozpoczynają jeżdżąc pojazdem z manualną skrzynią biegów, ale w trakcie szkolenie uznają, że jest to ponad ich możliwości (mają problem z koordynacją), nie dają rady i wówczas przechodzą na automat. Często to dla nich jedyna możliwość bezpiecznego udziału w ruchu drogowym. Może więcej osób powinno korzystać z takiej możliwości? Jednocześnie te same osoby - posiadając prawo jazdy z kodem "78" - mogą przystąpić do egzaminu kat. B z manualną skrzynią biegów. Wówczas już nie muszą odbywać kursu, przechodzić badań lekarskich, a nawet zdawać egzaminu teoretycznego (przepis zmieniony w 2005 roku). Zapisują się od razu na egzamin praktyczny. Wówczas egzamin jest łatwiejszy - przecież znają przepisy, są już sprawniejsi w ruchu drogowym, potrafią właściwie zachować się w różnych sytuacjach drogowym, bezpiecznie manewrować. Może potrzebują tylko kilku jazd doszkalających.
Pytanie redakcji: Co – Pana zdaniem – jest zaletą, a co wadą jazdy „z automatem”? Spotkałam się z opiniami, iż kierowcy, którzy spróbowali jazdy z automatem nie chcą wracać do „manualnej” – zgodzi się Pan z taką opinią?
Odpowiada Ryszard Świętoń: Zalety automatu: jest to brak konieczności częstego operowania biegami, co ułatwia prowadzenie pojazdu, zwiększa koncentrację oraz komfort poruszania się po mieście, a szczególności w korkach. Ruszamy po lekkim wciśnięciu pedału gazu, pojazd nie gaśnie bo automat sam redukuje biegi itd. Skupiamy się przede wszystkim na kontrolowaniu prędkości jazdy, obserwujemy otoczenie i zmieniające się warunki ruchu drogowego. Ten komfort doceniamy także podczas dłuższej jazdy. Wady automatu: wpis do prawa jazdy – ten kod "78" na odwrocie dokumentu (przepis obowiązuje od 2003 roku) - czyli ograniczenie. Np. zawodowo – a gdy pracodawca będzie wymagał jazdy autem służbowym z manualną skrzynią biegów? Niebagatelne kwestie to większe zużycie paliwa i wyższe koszty naprawy.
Moim zdaniem, każdy z kierowców, który spróbuje jazdy automatem i musi wracać do manualnej widzi różnicę. Docenia wygodę i komfort jazdy.
Pytanie redakcji: Jakich samochodów używa Pan do szkoleń kandydatów na kat. B z automatyczną skrzynią biegów?
Odpowiada Ryszard Świętoń: Zaczynałem od peugeota 206, później był nissan micra k13, a w obecnej chwili szkolę na fiacie 500.
Pytanie redakcji: Jakieś rady dla instruktorów prowadzących takie szkolenia?
Odpowiada Ryszard Świętoń: Moim zdaniem każdy instruktor podchodzi indywidualnie do kursanta. Szkolenie jest takie samo - nie ma to znaczenia czy na "automacie" czy manualnej skrzyni.
Pytanie redakcji: Czy ośrodki egzaminacyjne już mają takie pojazdy? Wiem, że są takie, które nie dysponują pojazdem i wówczas pojazd ośrodka?
Odpowiada Ryszard Świętoń: W Zachodniopomorskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Koszalinie jest samochód z automatyczną skrzynią, jednak moim kursantom, którzy szkolą się na pojeździe OSK chcą i na moim zdają egzamin państwowy. W dniu egzaminu podstawiam samochód, w samochodzie obecny jest nasz instruktor. Kursanci lepiej się czują psychicznie i są bardzie pewni siebie podczas. Ten mniejszy stres daje im większą szansę na powodzenie egzaminacyjne. Z mojej wiedzy tzw. zdawalność w sytuacji „automatu” jest wyższa od średniej w klasycznej kat. B.
Pytanie redakcji: I może wskazówka dla zdających egzamin na pojeździe z „automatem”.
Odpowiada Ryszard Świętoń: Stres jest największym wrogiem podczas egzaminu potraktuj jazdę egzaminacyjną jak przejażdżkę z pasażerem.
Pytanie redakcji: Czy Pana prywatny samochód ma „automat”?
Odpowiada Ryszard Świętoń: Tak oczywiście, od 6 lat jeżdżę samochodem z automatyczną skrzynią biegów i zdecydowanie polecam.
Dziękuję za rozmowę.
Pytania zadała Jolanta Michasiewicz