Kolejna rada w cyklu pod wspólnym tytułem: „RADY DLA „ZIELONYCH LISTKÓW”. Odbiorcą jest każdy młody kierowca, który ma już za sobą ten jeden z ważniejszych w życiu współczesnego człowieka egzamin, czyli egzamin na prawo jazdy. - Ten młody człowiek, który uzyskał uprawnienia do prowadzenia pojazdu musi mieć świadomość, iż jest dopiero na początku drogi - w przenośni i w dosłownym tego słowa znaczeniu. W zależności od: cech osobowości początkującego kierowcy, jego dotychczasowego doświadczenia nabytego w trakcie szkolenia podstawowego na prawo jazdy, przekazanej przez szkoleniowca wiedzy, a także zdobytych umiejętności, oczekiwanie na samodzielną jazdę może wiązać się z całą gamą uczuć zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Począwszy od dumy, entuzjazmu, ekscytacji, podniecenia, uniesienia, odprężenia, zachwytu, wzruszenia, wesołości, szczęścia i niepohamowanej euforii, po zdenerwowanie, zakłopotanie, niepokój, obawy, napięcie, strach, lęki, przerażenie, niechęć, bezradność, beznadziejność, rozczarowanie, rozgoryczenie, zażenowanie, przygnębienie, żal, smutek i znudzenie.
Dziś pani Dominika – młody kierowca – chce być bezpiecznym kierowcą i mówi, jak (…) móc cieszyć się umiejętnościami, jakie przekazał mi obecny Pan instruktor, udoskonalać techniki bezpiecznej jazdy oraz mieć świadomość, że poradzę sobie samodzielnie zmierzyć się z różnymi przeciwnościami na drodze z pełnym opanowaniem... Zachęcamy do lektury. Redakcja
* * *
Uważam, że dzisiaj prawo jazdy jest niemalże nieodłącznym elementem życia każdego człowieka. Jest to na pewno duży komfort, dlatego też na drogach znajduje się coraz więcej młodych kierowców. Myślę, że ważne jest to, aby uczyć się od początku dobrych nawyków oraz właściwego zachowania na drodze wobec innych uczestników ruchu drogowego, a przede wszystkim zadbać o swoje bezpieczeństwo. Jako młoda osoba, nie mając żadnej wiedzy oraz obycia w prowadzeniu auta, zapisałam się na kurs prawa jazdy do szkoły z polecenia, myśląc, że zdobędę kompletną wiedzę na temat prowadzenia pojazdu, jak i odpowiedniego reagowania na różne sytuacje drogowe. Z przykrością stwierdzam, że pomimo zakończenia kursu podstawowego, kompletnie nieznane były mi zasady prawidłowej techniki bezpiecznej jazdy, zasady operowania kołem kierownicy, sposoby korzystania z wielu różnych urządzeń, przyrządów i systemów, w które wyposażony jest pojazd. Również nieznane mi były takie terminy, jak: zjawisko olśnienia, widzenie horyzontalne, widzenie centralne, widzenie peryferyjne, pamięć mięśniowa, efekt "bicza", bezpieczeństwo czynne i bierne, akcja-reakcja, droga zatrzymania, droga hamowania, sferyczność, zjawisko martwego pola i wiele innych.
Jak się okazuje, problem tkwił w źle przekazanej mi dotąd wiedzy już od samych podstaw, braku odpowiednich kompetencji instruktora i w ogóle jego podejścia do pracy. Niemałą przeszkodą okazały się głupie porady innych ludzi, nie mających elementarnej wiedzy na temat prawidłowej techniki prowadzenia pojazdu - ludzi, którzy są głęboko przeświadczeni o tym, iż są świetnymi kierowcami i doradcami oraz na tyle wystarczająco doświadczeni by pouczać innych. Zauważyłam, że środowisko początkujących kierowców - w tym moi rówieśnicy - nie są świadomi swoich braków wiedzy po uzyskaniu uprawnień, ponieważ nikt wcześniej nie przekazał im tego co powinien. Zniesmaczona sytuacją, postanowiłam skorzystać z lekcji u innego szkoleniowca. Tym razem szukałam osoby kompetentnej, dzięki której nauczę się jeździć posiadając odpowiednie umiejętności i dużą wiedzę. Osoby, dzięki której uzyskam pełną świadomość i umiejętność podejmowania prawidłowych decyzji znajdując się w ruchu drogowym. Jako osoba, która chciała jak najwięcej się nauczyć (moim priorytetem jest bezpieczeństwo) zgłosiłam się na lekcje do nauczyciela w innym ośrodka szkolenia kierowców. Okazał się nim człowiek będący instruktorem nauki jazdy, instruktorem techniki jazdy a prócz tego pasjonat metodyki, organizacji i jakości pracy, kognitywistyki i psychologii.
Zatem teraz mam możliwość dokonać porównania. Mam orientację co jest niezbędne, aby prawidłowo przygotować młodego człowieka nie tylko do zdobycia uprawnień, ale także jak konieczne i racjonalne jest przekazywanie prawidłowych nawyków u początkującego kierowcy. Myślę, że dzięki wysokim kompetencjom instruktorów, młody kierowca po zbudowaniu swej wiedzy i umiejętności na mocnych podstawach, dopiero wtedy będzie mógł samodzielnie poszerzać swoje horyzonty. Jestem przekonana, że kluczowym punktem do sukcesu są dobre fundamenty ("budowa u podstaw"), które przekazał mi nowy wspomniany szkoleniowiec. Dla przykładu: w ciągu pierwszej godziny zajęć (jedynie siedząc w samochodzie) zdobyłam wiele cennych informacji, o których wcześniej nie miałam najmniejszego pojęcia - bo niby skąd? Wiem też od innych osób i z własnego doświadczenia, że instruktorzy nie uświadamiają kursantów o konieczności prawidłowego i rzetelnego przygotowania się do jazdy. A to tak duży błąd! Przecież ma to ogromny wpływ na nasze pole widzenia, bezpieczeństwo czynne i bierne, komfort w czasie jazdy i możliwości odpowiedniej reakcji w czasie ewentualnego zagrożenia.
Mimo mojego młodego wieku przekonałam się, że otacza nas wielu pseudo specjalistów - począwszy od krewnych i znajomych ze szkolnej ławki, po szkoleniowców mieniących się fachowcami. Uważam, że ruch drogowy i życie ludzkie jest na tyle ważnymi sprawami, że nie powinno być miejsca na kreowanie mitów, stereotypów, złych nawyków, niekompetencji, czy bezmyślnych porad. Z pewnością każdy kandydat na kierowcę lub kierowca - bez względu na staż - powinien sprawdzać wiarygodność udzielanych mu porad i nauk przez inne osoby w sprawie prowadzenia pojazdu bo to jest odpowiedzialność za ludzkie życie.
Mój obecny trener, to człowiek, który posiada ogrom cierpliwości i stara się w jak najprostszy sposób przekazać mi swą wiedzę - widzę jak wkłada w to całe serce. Wiem, że mam obok fachowca, dlatego też doceniam każdą jego radę oraz przyjmuję każdą uwagę z pokorą. Jestem przekonana, że w przyszłości przyniesie to odpowiednie owoce. Cóż mogę doradzić moim koleżankom i kolegom - początkującym kierowcom? Ważne jest, by jak najwięcej chwytać przekazywanych zasobów wiadomości przez instruktora. Jeśli dla nas jest coś niezrozumiałe, czy też miewamy problemy, kompetentny instruktor na pewno pomoże nam przezwyciężyć nasze słabe punkty w jeździe - o czym sama mogłam się przekonać. Wszystko można wspólnie wypracować, wystarczy chcieć i faktycznie sumiennie oraz rzetelnie pracować pod okiem profesjonalisty. Każdy z nas powinien zdawać sobie sprawę z ogromnej odpowiedzialności, jaką ponosimy za swoje, jak i innych życie, prowadząc pojazd. Dla mnie jest to coś więcej, niż tylko zdobyć dokument (prawo jazdy), ale móc cieszyć się umiejętnościami, jakie przekazał mi obecny Pan instruktor, udoskonalać techniki bezpiecznej jazdy, oraz mieć świadomość, że poradzę sobie samodzielnie zmierzyć się z różnymi przeciwnościami na drodze z pełnym opanowaniem. Zauważyłam, że każda minuta - sekunda! - przynosi inną sytuację w ruchu drogowym. Dlatego też nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego, ale dzięki szkoleniu wysokiej jakości, w przyszłości będziemy zdolni lepiej reagować na zagrożenie.
Dominika Kraska