Problemy wszystkich członków tworzącego się samorządu są wspólne
Na wstępie bardzo dziękuję wszystkim, którzy już przesłali na mój adres mailowy uwagi i wnioski do zaprezentowanego projektu ustawy o samorządzie zawodowym instruktorów i egzaminatorów. Oceniam, iż skutek tych konsultacji będzie tym lepszy, jeśli ze strony przyszłych członków samorządu właśnie na tym etapie będą stawiane otwarte pytania, formułowane wątpliwości czy też zastrzeżenia i obawy o końcową formę ustawy, a jeśli będzie ona uchwalona o to, jak będzie realizowana. Osobiście chcę podzielić się spostrzeżeniami, które nasunęły się mi od pierwszego kontaktu z przedstawionym dokumentem, a trwające konsultacje utwierdziły mnie, aby podzielić się nimi w niniejszym tekście. Projekt ustawy zakłada funkcjonowanie w strukturze samorządu dwóch izb:
- Samorząd zawodowy instruktorów, wykładowców i instruktorów techniki jazdy tworzą członkowie zrzeszeni w izbie instruktorów, wykładowców i instruktorów techniki jazdy.
- Samorząd zawodowy egzaminatorów tworzą członkowie zrzeszeni w izbie egzaminatorów.
W mojej ocenie, jeśli ustawa ta, przy udziale innych obowiązujących aktów prawnych ma pomóc, w procesie przygotowania przyszłych uczestników ruchu drogowego, ale również ma mieć wpływ na kształtowanie pozytywnych zachowań uczestników ruchu drogowego, którzy poszerzają posiadane uprawnienia lub sami chcą doskonalić już posiadane umiejętności, to wymienione w obu punktach zawody i specjalności jeśli już mają być przypisane do odrębnych izb, powinny mocno współpracować, a ramy tej współpracy być w ustawie zakreślone.
Jak już zwróciłem na to uwagę w poprzednim artykule, „bycie bezpiecznym kierowcą”, to szeroko pojęty proces przygotowania komunikacyjnego. W tym procesie pojawiają się oczywiste łącza wiedzy uzyskanej na etapie szkolenia od wykładowców i instruktorów i jej weryfikacji na etapie egzaminowania. Elementem uzupełniającym szkolenie są zajęcia wspomagające doskonalenie nabytych umiejętności prowadzone przez instruktorów techniki jazdy. Przecież obecnie wiele osób będących instruktorami posiada zdobyte uprawnienia egzaminatorów, nie pracując w tym zawodzie. Również wśród egzaminatorów jest zapewne sporo osób, które były instruktorami i czynnie ten zawód wykonywały, ale i takie, które posiadają uprawniania, a zawodu tego nie wykonywały. W sposób podobny można odnieść to do wykładowców i instruktorów techniki jazdy, czy też do rzeczoznawców samochodowych w rozumieniu art. 79a ustawy - Prawo o ruchu drogowym. Przecież do tych zawodów wkraczają osoby w różnym wieku (młodsi i starsi), z różnym zakresem dotychczasowych doświadczeń zawodowych czy też wykształcenia, a nawet osiągnięć naukowych.
Można zatem określić całościowo, iż jest to środowisko specjalistów, którzy na danym etapie rozwoju zawodowego, czy też po prostu na danym etapie życia wykonują odpowiedzialne zadania, mające tak znaczący wpływ na kształtowanie całego procesu bezpieczeństwa ruchu drogowego. W mojej ocenie, nie można mówić o różnym „interesie” wymienionych grup zawodowych. Każda z wymienionych grup zawodowych to „ogniwo” całościowego procesu, którego wynik powinien przełożyć się na znaczną poprawę naszego bezpieczeństwa drogowego. Jestem przekonany, iż członek samorządu zawodowego, który wykonuje rzetelnie, według najlepszej wiedzy powierzone obowiązki, nie powinien się obawiać trudnych pytań i oceny wykonywanej pracy.
Kolejna sprawa, to wspólna wymiana doświadczeń zawodowych, podniesienia jakości szkoleń, a więc poprawa procesu uzupełniania wiedzy z wypracowaniem spójnej interpretacji złożonych problemów ruchu drogowego.
Jestem przekonany, iż prace nad tym tak ciekawym i potrzebnym projektem, bez względu na to jak potoczą się jego dalsze losy już pokazały otwartość wielu ludzi na problemy, które w kontekście bezpieczeństwa ruchu drogowego wynikają nie tylko z rozwoju motoryzacji, ale również z nadążania w przygotowaniu społeczeństwa do bezpiecznego odnajdywania się w tym rozwoju.
Bądźmy spójną grupą zawodową, która dostrzegając problemy, w procesie kształtowania bezpieczeństwa ruchu drogowego uznała za konieczne jego uporządkowanie, tworząc Samorząd Zawodowy.
Kazimierz Opoka