Pewnemu instruktorowi odmówiono wpisania do ewidencji w zakresie uprawnień do szkolenia osób ubiegających się o prawo jazdy kategorii AM i A2. Zaskarżył tę decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które utrzymało w mocy odmowną decyzję. Dlaczego?
Od początku
Decyzja Wydziału Spraw Obywatelskich we wrocławskim Urzędzie Miejskim została wydana 17 czerwca. Stwierdzono wtedy, że instruktor (dane do wiadomości rekacji) nie uzupełnił braków formalnych wniosku, stąd jego odrzucenie. Co legło u podstaw utrzymania tej decyzji przez SKO?
Instruktor przed wejściem w życie nowych przepisów wśród posiadanych uprawnień miał takie, które upoważniały go do szkolenia na kategorię A1 i A. Ustawa o Kierujących Pojazdami wprowadziła kategorie: AM i A2 więc instruktor poprosił o wpisanie go do ewidencji w zakresie tych nowych kategorii. Przepisy wszak jasno mówią o tym, że kto spełniał wymagania na starych zasadach, spełnia je także i na nowych.
Odmówiono, bo powyższe wymagania - owszem - instruktor spełnia, ale wyłącznie w zakresie minimalnego wykształcenia, ukończenia szkolenia i zdania egzaminu a nie nowych kategorii.
"(...) Przepis ten nie może zatem stanowić podstawy do wpisania [instruktora] do ewidencji instruktorów w zakresie prawa jazdy kategorii AM i A2, gdyż w zakresie tych kategorii dotychczas nie posiadał uprawnień do prowadzenia zajęć."
Jak mógł je posiadać, skoro wcześniej tych kategorii nie było?
W uzasadnieniu decyzji SKO czytamy, że ustawodawca (w art. 59 pkt 4 UoKP) przewidział, że egzaminator posiadający uprawnienie do egzaminowania w zakresie prawa jazdy kategorii A może też egzaminować w zakresie kategorii AM, A1 i A2. Owszem, jednak kogo ten egzaminator ma egzaminować, skoro nie można przeszkolić kandydatów?
Na szczególną uwagę zasługuje jeszcze jeden cytat z uzasadnienia. Oto on:
"Nie jest to możliwe [wpisanie instruktora do ewidencji] (...) ponieważ [instruktor] uprawnień do prowadzenia szkoleń w zakresie kategorii AM i A2 nie uzyskał, bo i nie mógł na podstawie Prawa o ruchu drogowym, a żaden przepis prawa nie stanowi w tym zakresie inaczej."
Aktualne prawo nie pozwala więc - zdaniem SKO - dopisać instruktora mogącego szkolić na kat. A i A1 do ewidencji. Poniżej skan treści decyzji Kolegium (kliknij na stronę aby ją powiększyć).
Ministerstwo interpretuje, ale nic z tego.
W tym miejscu przypominamy jedną z kilku "niewiążących prawnie interpretacji przepisów" autorstwa Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Poniższy dokument to odpowiedź na zapytanie złożone przez przedstawicieli środowisk OSK: LOK, OIGOSK, PIGOSK i PFSSK. Dodajmy, że tę wątpliwość sformułowano i zgłoszono też podczas obrad zespołu roboczego ds. zmian przepisów regulujących działalność OSK (tzw. "specgrupa") już w marcu. Pisaliśmy o tym tutaj.
Roman Stencel, prezes OIGOSK mówił wtedy: "w/w jednoznaczna opinia powinna zakończyć liczne spekulacje w portalach internetowych i wydawnictwach branżowych oraz alarmistyczne doniesienia o braku instruktorów do szkolenia w zakresie w/w kategorii praw jazdy".
W piśmie ówczesnego dyrektora Departamentu Transportu Drogowego w MTBiGM, Andrzeja Bogdanowicza pojawiło się stwierdzenie, że w ocenie resortu instruktor szkolący na kat. A ma odpowiednią wiedzę i umiejętności do szkolenia na kat. AM, A1 i A2. Nie wskazano jednak, czy ma do tego prawo.
Zapraszamy do wyrażania opinii w powyższej sprawie oraz nadsyłania własnych historii dotyczących powyższej sprawy do redakcji portalu.